Tradycyjnie w naszej szkole miał miejsce specjalny spektakl o tematyce Bożonarodzeniowej zwany jasełkami. W tym roku było to przedstawienie zrealizowane w kontekście kulturowym VIII wieku i współczesności. Uczniowie klas siódmych bezbłędnie wczuli się w postać Jagny, Marychny i Maćka, rodzeństwa z ubogiej wiejskiej rodziny. Maćka, który mocno wierzył, że Nowonarodzony Chrystus uzdrowi go z nieuleczalnej choroby, która nie pozwalała mu świętować Bożego Narodzenia z rodziną. I nie został zawiedziony.
Wraz z drugą sceną przenieśliśmy się na współczesny wielki stadion, gdzie miała miejsce Msza z modlitwą o uzdrowienie dla wielu tysięcy ludzi. W scence uwielbienia na stadionie występowało wielu uczniów z klas IV-VIII, którzy śpiewali i odgrywali układ taneczny z występem naszej utalentowanej solistki Amelii Wierzby. Na owo spotkanie na stadionie przybyła pewna mama z chorym synem na wózku inwalidzkim, która bardzo wierzyła, że jej syn zostanie uzdrowiony przez Chrystusa. Była tak zdeterminowana, że pozostała na płycie stadionu modląc się, gdy już wszyscy poszli do domów. Nie dała się wyrzucić dozorcy, modliła się i czekała na uzdrowienie syna. I stało się. W pewnym momencie jej syn dotknięty mocą Jezusa podniósł się z wózka i zaczął chodzić. Całe to wydarzenie odgrywali uczniowie z klas ósmych, a niesamowite jest to, że jest to historia, która naprawdę wydarzyła się około czterdzieści lat temu.
Nasze szkolne jasełka pięknie wprowadziły nas w nastrój Bożego Narodzenia i natchnęły nadzieją, że dla Jezusa, który jest światłością świata i nadzieją serc, nie ma nic niemożliwego.
